
Ból jako przewodnik w porodzie.
"Fizjologiczną funkcją bólu jest ochrona
organizmu poprzez wysyłanie sygnałów ostrzegających przed agresorami, co
pozwala nam chronić się w sytuacji zagrożenia, gdy najważniejsze jest
działanie.
Poród to fizjologiczny paradoks. Aby
powołać do życia nowe istnienie, kobieta musi sprzeciwić się własnemu
ciału. Ten atak na
jej integralność jest sygnałem alarmowym dla ciała kobiety. Ból
sygnalizuje niebezpieczeństwo i inicjuje fizjologiczne reakcje obronne
(takie jak instynktowne "walcz lub uciekaj").
Moment porodu to dla kobiety dylemat
wyboru między troską a porzuceniem siebie. Proces rozwierania się ciała
dla dziecka oraz silny nacisk na stawy i nerwy krzyżowe w rzeczywistości
nie są do końca bezpieczne, ani dla matki, ani dla dziecka. Ból staje
się zatem ważnym przewodnikiem, ostrzegającym matkę i dziecko przed
zagrożeniem, dającym kobiecie możliwość uniknięcia potencjalnie
niebezpiecznych sytuacji, dzięki właściwemu działaniu, opartemu na
słuchaniu instynktu. W kontekście porodu, każda aktywność/działanie
kobiety przekłada się na "atakowanie"; jest to ruch w kierunku czegoś, w
kierunku "zagrożenia". Z perspektywy kobiecej fizjologii walka oznacza
poddanie się, otwarcie. Najważniejszą fizjologiczną
odpowiedzią na ból porodowy jest, jak zaraz zobaczymy, ruch. Swoboda
ruchu pozwala kobiecie instynktownie przyjmować pozycje zmniejszające
opór i nacisk. Kobieta zatem zabezpiecza się przed uszkodzeniem
miednicy, szyjki macicy i tkanek krocza, jednocześnie chroniąc dziecko
przed przyjęciem niewłaściwej pozycji, w której wywierany byłby
nadmierny nacisk na główkę. Dzięki temu kobieta może zarówno zmniejszyć
poziom stresu dziecka, jak i własny ból.
Ból jako stymulator wydzielania hormonów
Niezbędna do rozpoczęcia porodu
oksytocyna, stymulacja szyjki macicy, powodowana
naciskiem dziecka i aktywnością skurczową macicy, inicjuje jej wydzielanie. W tym momencie, skurcze przepowiadające są wciąż
nieregularne i mogą w ogóle zanikać. Aby poród mógł wkroczyć w fazę
aktywną, w której skurcze są długie i silne, ciało potrzebuje regularnej
stymulacji, proporcjonalnej do stałego wzrostu produkcji oksytocyny.

Uzyskanie stanu
całkowitego relaksu między skurczami pozwala kobiecie
wkroczyć ponownie w stan całkowitego spokoju, niezakłóconego przez
stres.
Oksytocyna stymuluje wydzielanie prolaktyny, odgrywającej ważną rolę w
ochronie metabolizmu dziecka w trakcie porodu, ułatwiając mu stopniową
adaptację do środowiska zewnętrznego. Prolaktyna także stymuluje
produkcję endorfin. Kobieta ma zatem do dyspozycji cztery źródła
stymulujące produkcję endorfin (naturalnych środków przeciwbólowych):
katecholaminy, oksytocynę, prolaktynę oraz parasympatyczny układ
nerwowy. Wszystkie one działają na ciało kobiety w przerwach między
skurczami. Ze względu na to, że endorfiny zatrzymują czynność skurczową,
to one są odpowiedzialne za rytm porodu.
Inna ważna funkcja bólu jako stymulatora
wydzielania wewnętrznego dotyczy produkcji endorfin. Rola endorfin nie
sprowadza się tylko do działania przeciwbólowego, ale także polega na
wywoływaniu zmienionego stanu świadomości, podobnego do hipnozy. Stan
ten ułatwia wyłączenie racjonalnej części mózgu, dzięki czemu
kontrolę nad ciałem może przejąć autonomiczny układ nerwowy. W
konsekwencji kobieta może całkowicie porzucić swoje ego i wyjść poza
własne ograniczenia, dzięki czemu dochodzi do całkowitego rozwarcia,
uwolnienia dziecka i powitania go z radością. W kulminacyjnym momencie
porodu, kiedy dziecko jest już na zewnątrz i ból ustaje, poziom stężenia
endorfin w ciele kobiety jest tak wysoki, że doświadcza ona bardzo
intensywnych przyjemnych odczuć ekstatycznych, witając swoje dziecko i
wkraczając w doświadczenie macierzyństwa.
Endorfinom przypisuje się także rolę w
kształtowaniu jakości i siły więzi. Przywiązanie stwarza grunt,
pozwalający dziecku na zakorzenienie się, rozwój i życie. Fizjologiczny
poród stwarza zatem dla dziecka podstawy dla przeżycia i rozwoju.
Ból jako wyraz lęku przed rozdzieleniem.
Jednym z najtrudniejszych emocjonalnych
wyzwań dla matki, wiążących się z porodem, jest konieczność rozdzielenia
się z dzieckiem. Będąc w ciąży, kobieta postrzega dziecko dwojako -
jako odrębną osobę i jako część jej samej. Dziecko, w pewnym sensie
nadal "wyimaginowane", staje się z czasem coraz bardziej realne.
Oddzielenie od części samego siebie lub od osoby bliskiej jest zawsze
procesem trudnym i bolesnym. W porodzie, rozdzielenie jest z jednej
strony oczekiwane, a z drugiej - kobieta się go obawia. Fakt, że realne
dziecko jest nieznane, przyczynia się do istnienia tych sprzecznych
uczuć. Im matka ma silniejsze poczucie, że słabo zna swoje dziecko, tym
proces rozdzielenia będzie trudniejszy.
W procesie oddzielania, czas jest ważny i
wyjątkowy dla każdej rodzącej. Po raz kolejny położna ma do odegrania
ważną rolę w ułatwieniu tego procesu. Podejmowanie działań na rzecz
wzmocnienia więzi matki z dzieckiem przed porodem, pomoc w lepszym
wyobrażeniu sobie dziecka, dzięki czemu stanie się ono bardziej realne,
sprawi, że proces rozdzielania będzie bardziej płynny, czego rezultatem
będzie szybszy, mniej bolesny poród.
Ból jako element osobistej zmiany
Stawianie czoła wielkiemu fizycznemu i
psychicznemu bólowi powoduje obawę i lęk. Radzenie sobie z nimi przez
wiele godzin jest poważnym wyzwaniem dla siły i wytrzymałości kobiety.
Proces ten wyzwala kryzys egzystencjalny. Wszystkie zasoby emocjonalne
rodzącej zostają zaangażowane w radzenie sobie z tym kryzysem. W tym
samym czasie przeszłe sprawy, pochowane w podświadomości, mogą nagle
wypłynąć na światło dzienne.
Dając kobiecie szansę na rozładowanie
bolesnych przeżyć z przeszłości, kryzys jednocześnie popycha ją do
granic jej możliwości, prowadzi do punktu, w którym jest przekonana, że
wyczerpała wszystkie swoje wewnętrzne zasoby. Ten moment z reguły
odpowiada "poddaniu się", kiedy to kobieta stwierdza, że "już dłużej
tego nie wytrzyma". To jest dokładnie ten moment, w którym staje się
wreszcie zdolna do porzucenia siebie na rzecz silnej energii rządzącej
jej ciałem. Poddanie się, w tym przypadku przekłada się na przekroczenie
własnych ograniczeń, stanowi ostatni krok w wysiłek porodu.
Jednocześnie kobieta odkrywa w sobie zasoby, których istnienia nie była
świadoma. Dzięki doświadczeniu porodu wzrasta jej wewnętrzna siła, jej
status osobisty i społeczny zmieniają się na zawsze. Jej nowa osobista
moc, powstała w wyniku przekroczenia własnych ograniczeń (co ma miejsce
nawet w trudnych porodach), przekłada się na wyższą samoocenę i wyposaża
kobietę w cechy niezbędne, aby stać się rodzicem i przewodnikiem
rodzącego się dziecka.
Ból jako stymulator seksualny
Zdolność do
przeżywania orgazmu jest zdolnością do porzucenia siebie i pozwolenia na
to, aby poniosła nas biologiczna energia, dzięki czemu następuje
rozładowanie skumulowanego napięcia poprzez mimowolne, rytmiczne
skurcze. Jednym z aspektów porodu, który nie jest ani dobrze poznany,
ani w pełni zrozumiany, ale mimo to budzi wielkie obawy - jest fakt, że
poród to moment niezwykle silnej eksplozji energii seksualnej kobiety.
Jest to energia wyłącznie kobieca, niedostępna mężczyznom. Kobieta
rodząca, która użyje całej swej seksualnej mocy, wyjdzie z doświadczenia
porodu wzmocniona pod każdym względem; zwiększy się zwłaszcza jej
"orgazmiczna moc", jak określał to Reich (1942). Mediatorem w
orgazmicznym doświadczeniu podczas porodu jest, po raz kolejny,
przerywany ból. Dzięki zwiększaniu stymulacji, nasila on napięcie w
ciele kobiety, zwłaszcza w okolicy narządów płciowych.
W tym samym czasie, endorfiny, których
zwiększona produkcja jest efektem odczuwanego bólu, pomagają kobiecie w
poddaniu się biologicznej energii, sprzyjając jednocześnie głębokiemu
relaksowi w przerwach między skurczami. Kiedy napięcie powodowane
skurczami osiąga określony poziom, kobieta przygotowuje się na
rozładowanie go w mimowolnym parciu, które wstrząsa na początek całym
jej ciałem na szczycie skurczu, by w końcu skoncentrować się w mięśniach
krocza. Nacisk główki dziecka na tkanki krocza jest dla kobiety
sygnałem, by zacząć rozładowywać skumulowane napięcie poprzez nadal
narastające, perystaltyczne skurcze krocza, którym towarzyszą długie
wydechy, co trwa aż do właściwego urodzenia dziecka.
Po porodzie energia skoncentrowana w
okolicy narządów płciowych rozpływa się po całym ciele, wywołując
uczucie spełnienia i zadowolenia u matki. W efekcie odczucia te
gwałtownie ustępują miejsca czułości i wdzięczności, którymi kobieta
wita dziecko w pierwszych godzinach po narodzeniu.
Kobieta, która korzysta ze
swojej energii seksualnej podczas porodu, rozładowuje napięcie w
momencie rodzenia dziecka, odzyskuje swoją energię po porodzie, nie
odczuwa lęku, ale jest usatysfakcjonowana i pełna czułości wobec
dziecka.
Emocjonalna Funkcja Bólu
Wysokie stężenie endorfin produkowanych
podczas porodu, a także emocjonalna głębia przeżycia wywołanego bólem,
stymulują układ limbiczny w pierwotnym mózgu, odpowiedzialny za funkcje
emocjonalne. Endorfiny zatem wyzwalają w kobiecie "stan wrażliwości" na
narodzenie się dziecka. Pozwalają jej skoncentrować wszystkie instynkty i
zmysły na nadchodzącym porodzie, umożliwiając powitanie dziecka w
stanie głębokiej nieświadomości, poprzez instynktowne "ja".
Więź między matką i dzieckiem nawiązuje
się zatem na najbardziej intymnym poziomie psychiki. Jest instynktowna,
biologiczna i nierozwiązywalna. To wszystko nie jest możliwe podczas
porodu odbywającego się w znieczuleniu. "Stan wrażliwości" jest bardzo
podobny do stanu zakochania. W rzeczywistości kobieta jest
"zaprogramowana", aby zakochać się w swoim dziecku, co zapewnia mu
właściwą opiekę przez to, że jej sprawowanie jest dla kobiety
przyjemnością."
Natura tak to skonstruowała, że przyjemność z
posiadania i opiekowania się dzieckiem wiąże się silnie z przeżyciem
bólu podczas jego narodzin, co rozciąga się także na chęć powtórnego
przeżycia porodu i posiadania kolejnych dzieci. Należy podkreślić, że kobiety, które korzystają ze
swojej energii seksualnej podczas porodu, rozładowując napięcie w
momencie rodzenia dziecka, szybko odzyskują swoją energię po porodzie, nie
odczuwają nadmiernego lęku, są usatysfakcjonowane i pełne czułości wobec swoich
dzieci.
Szkoda ze nikt tu nie napisał o tych przykrych dolegliwościach które zostają kobietom po porodach
OdpowiedzUsuń