Nie będę się tu rozwodzić nad wadami i zaletami karmienia piersią czy mlekiem modyfikowanym, chciałabym raczej poruszyć kwestię sporu pomiędzy matkami naturalnymi a butelkowymi. Potrafię zrozumieć argumenty kobiet rodzących siłami natury, dlaczego tak sprzeciwiają się cesarskim cięciom, ale jeżeli chodzi o karmienie piersią to już dla mnie nie jest tak oczywiste. Zanim jednak zacznę, z kronikarskiego obowiązku porównajmy sobie skład mleka naturalnego i modyfikowanego.
Mleko matki
|
Mleko
modyfikowane
| |
Woda | Przefiltrowana przez organizm matki. | Butelkowana lub wodociągowa |
Tłuszcze | Bogate w kwasy omega-3 i cholesterol. | Niektóre mleka są wzbogacane w kwasy omega-3, niska zawartość cholesterolu. |
Białko | Białko ludzkie (nie uczula, jest łatwo przyswajalne). | Białko krowie, obce gatunkowo (może uczulać). |
Cukry | Duża zawartość oligosacharydów, działających prebiotycznie (niemowlęta otrzymują większą ilość dobroczynnych bakterii jelitowych Bifidobacterium i Lactobacillus). | Niektóre mleka są wzbogacane w oligosacharydy. |
Hormony | Zawiera hormony tj. prostaglandyny, czynniki wzrostu. | Brak |
Witaminy i minerały | Występują w mniejszych ilościach, lecz są lepiej przyswajane. | Gorzej wchłaniane, stąd konieczność stosowania większych ilości. |
Enzymy | Zawiera lipazę, laktoferrynę, lizozym, amylazę i inne. | Nie zawiera lipazy, laktoferryny, lizozymu, amylazy. |
Składniki wspomagające odporność | Duża ilość białych krwinek i ludzkich immunoglobulin. | Brak białych krwinek i ludzkich immunoglobulin. |
Nie
musimy posiadać specjalistycznej wiedzy, aby z tej tabeli odczytać że mleko
matki jest zdecydowanie lepsze od mleka modyfikowanego. Ale należy pamiętać, że
obecne na rynku mieszanki dla dzieci mają bardzo starannie dobierane składniki,
aby jak najbardziej upodobnić MM do mleka maturalnego. Światowa Organizacja
Zdrowia (WHO) uznała, że mleko modyfikowane produkowane zgodnie ze standardami
Codex Alimentarius, może z powodzeniem zastępować mleko naturalne, zaleca jednak
wyłączne karmienie piersią co najmniej do 6 miesiąca życia. Często niechęć do
karmienia piersią jest poprzedzona licznymi niepowodzeniami. Niemowlak może
mieć problemy ze ssaniem, jest to wyjątkowo bolesne dla mamy, dziecko jest
stale głodne, co wiąże się z obawami młodych mam, są różne powody dla których
kobiety decydują się na włączenie w dietę dziecka mleka sztucznego.

Jeżeli matka nie ma pokarmu, to co ma zrobić? Ma nie karmić, bo mleko modyfikowane jest złem? Osobiście uważam, że karmienie piersią jest dobre nie tylko ze względu na substancje odżywcze, które otrzymuje dziecko, ale pomiędzy matką a niemowlakiem tworzy się szczególna więź, bliskość, zaufanie. Tu nie ma ryzyka, że coś możemy źle zrobić, że karmienie będzie mieć negatywny wpływ na dziecko, nawet długie karmienie. (WHO zaleca karmienie nawet do 3 roku życia, pewnie oni wiedzą lepiej i byłoby dobrze tyle karmić, ale dla mnie to już trochę za długo.) Poza tym karmienie jest po prostu piękne!

Bardzo dobry post! Ja również pisałam swego czasu na ten temat. Karmienie piersią jest bardzo ważne, ale niektóre wybory są niezależne od nas.. Nikt też nie zważa uwagi na zdrowie PSYCHICZNE samej mamy. Presja otoczenia jest wielka. Jedynym dla mnie nie zrozumieniem jest czysty egoizm matki, która decyduje się nie karmić piersią już w okresie ciąży- nie próbując nawet. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByć może matki, które decydują się na nie karmienie już na etapie ciąży mają jakieś powody ku temu. Często są to blokady na poziomie psychologicznym. A co do presji społecznej, to mam nadzieję, że trend się zmieni trochę tak jak ze ślubami. Kiedyś, jak kobieta nie wychodziła za mąż to palcami była wytykana, a teraz związki nieformalne są akceptowane, co więcej pary nie są dyskryminowane z tego tytułu. Teraz na szczęście dużo się zmienia, na lepsze :)
UsuńPozdrawiam ciepło
Brak pokarmu u matki zdarza się ekstremalnie rzadko... Ale często mamy są przekonane że skoro dziecko domaga się często piersi, to znaczy że się nie najada, bo ma mało pokarmu... No i często też mamy dokarmiają MM, przez co produkcja własnego mleczka spada...
OdpowiedzUsuńI wpadają w błędne koło, dziecko się nie najada, bo mało pokarmu, a mało pokarmu bo coraz rzadziej przystawiane do piersi i dokarmiane mm. W tym temacie chcę też napisać o bajkach, jakie inni wciskają młodym matkom, o tym, że pokarm jest nieodpowiedni, po cc nie da się karmić naturalnie itd... Bo mnóstwo jest takich historii, a tu wystarczy dobry doradca laktacyjny, który powie wszystko to, co mama powinna o karmieniu wiedzieć.
UsuńDokładnie Paula! :) I te mity to najgorsze co może być, sama musiałam się z nimi nawalczyć. Co ciekawe najwięcej do powiedzenia miała np. mama czy teściowa, które karmiły nas butlami :/
Usuńja zakładam karmienie piersią przez 3 msca, jeśli mi się spodoba i nie będzie to dla mnie bardzo uciążliwe - rozważam przedłużenie do pół roku. A jak będzie - czas pokaże, już niedługo, bo jestem w 35 tc :) pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńCzasami nasze plany mają się nijak do rzeczywistości. Trudno zaplanować coś takiego jak karmienie. Ale fajnie, że chcesz karmić :) życzę, aby wszystko poszło po Twojej myśli.
UsuńPozdrawiam