Odchody
połogowe występują
zazwyczaj do 4-6 tygodnia po porodzie. Z każdym dniem stają się też
mniej obfite. Macica oczyszcza się, dlatego w ciągu pierwszych 7 dni wydzielina
jest krwista, później zmienia barwę na różową, brązową, aby ostatecznie stać
się bezbarwną i zaniknąć. Ważna jest w tym czasie higiena, należy zmieniać
wkładki/ podpaski bawełniane mniej więcej co 4 godziny.
Piersi, zaczną się napełniać mlekiem,
staną się większe, cięższe i mama może odczuwać ból. Dolegliwości nasilają się
w 3-4 dobie po porodzie, spowodowane jest to tzw. "nawałem mlecznym".
Dobrze jest w tym czasie, przystawiać dziecko do piersi jak najczęściej. Można
też robić chłodne okłady z ręcznika na obrzmiałe piersi. Ponadto, picie 2
szklanek dziennie naparu z szałwii, działa przeciwzapalnie i hamuje laktację.
Jeżeli
doszło do nacięcia krocza lub pęknięcia, w ciągu pierwszych dni,
dokuczliwa będzie też rana. Kobieta może odczuwać, drętwienie i ciągnięcie.
Należy bardzo dbać o higienę tego miejsca, podmywać się po każdym skorzystaniu
z toalety. Ważne jest też, aby umożliwić dostęp powietrza do rany, przyspieszy
to proces gojenia. Jeżeli pojawią się problemy z wypróżnianiem, można
zastosować czopki. Warto jest też zastosować konkretną dietę, która nie
przyczyni się do problemów z oddawaniem stolca. W diecie powinien pojawić się
błonnik, produkty pełnoziarniste, płatki śniadaniowe, polecam też gotowane
jabłka (stary, babciny sposób).
Pierwsze tygodnie po urodzeniu dziecka, będą bardzo trudne dla mamy. Jej organizm potrzebuje czasu, aby zregenerować się po trudzie i wysiłku porodu. Jest to też czas, kiedy ciało ulega ogromnym zmianom, a hormony, brak snu i zmęczenie fizyczne nie pomagają. Nie należy być wobec siebie nazbyt krytyczną w pierwszych tygodniach po porodzie. Każda mama powinna sobie dać czas na odpoczynek i regenerację, śmiało można też poprosić o pomoc najbliższych, w szczególności męża. Bo szczęśliwa i odprężona mama = szczęśliwe dziecko.
Połóg był koszmarem, nikomu takiego nie życzę - najpierw zaraz po wyjściu ze szpitala krwotok, a później powolne dochodzenie do siebie przez osiem tygodni.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jedna mama będzie źle znosić połóg, a druga szybko dojdzie do siebie, bez większych problemów. Na szczęście, połóg nie trwa długo.
UsuńPozdrawiam ciepło
u mnie krwawienie trwało za pierwszym razem do 4 tyg max a za drugim razem to dwa tygodnie i spokój a zobaczymy jak będzie teraz :) jakoś połóg wspominam dobrze nie był uciążliwy :)
OdpowiedzUsuńTendencja jest dobra :) za każdym razem krócej, więc chyba nie ma się czym martwić.
UsuńPozdrawiam :)